Licznik odwiedzin

sobota, 9 marca 2013

Matylda - moja pierwsza Anielica :)

Witajcie :)

Naoglądałam się tildowych lal i aniołów.
W internecie jest tego mnóstwo i jakie piękne :)
I zapragnęłam też takiego Anioła mieć :)
A to nie jest taka prosta sprawa jeśli 
w swoim życiu na maszynie uszyło się
tylko powłoczki na jaśki :)
Ale zaparłam się i mam !
Walczyłam z maszyną wczoraj i dziś 
ale udało się :)
Fotki jeszcze " gorące " zrobione przed chwilką,
skorzystałam z pięknej, słonecznej pogody :)
Moja Anielica ma na imię Matylda 
i nie jest doskonała, choć w założeniu taka miała być :)
W planach miała mieć inne ubranko,
ale musiałam jej uszyć takie kryjące 
choć troszkę mankamenty jej urody , hi hi
Po prostej szyło się łatwo, ale "zakręty" ...
Mimo wszystko wiem że to pierwsza ale nie ostatnia
uszyta przeze mnie lalka :)

 Poznajcie Matyldę :









Początkowo wybrałam zły materiał 
i przy wywracaniu rozszedł się :(


 Szablonu gotowego nie miałam,
sama sobie narysowałam :)


I już  mam ochotę  szyć kolejną :)
Tylko trzeba zaopatrzyć się w jakieś materiały :)
Pozdrawiam serdecznie wszystkich tu zaglądających :)