Witajcie :)
Dziś chciałabym pokazać moje pierwsze skarpetki :)
Dzięki opisowi który znalazłam TUTAJ
nawet szybko mi poszło i obyło się bez prucia :)
Tak więc teraz zima ni nie straszna, hi hi
a tak poważnie to ja już od jesieni śpię w skarpetkach
bo straszny zmarźluch ze mnie :)
Włóczkę zakupiłam we Francji na wyprzedaży,
był tylko jeden motek ale kolorki mi się spodobały i kupiłam :)
Jest to mieszanka 75% akrylu i 25% wełny,
druty nr 4 :) nabrałam 40 oczek :)
A na koniec mała prośba :)
Mój Pinio bierze udział w konkursie na dachowca miesiąca
Jeśli komuś podoba się mój rudzielec to tutaj można głosować.
Z góry pięknie dziękuję w imieniu swoim i kota :)))
I to na dziś tyle :)
Pozdrawiam serdecznie i lecę dziergać dalej :)))
23 komentarze:
świetne skarpetki:)) i ślicznego masz kotka:)) pozdrawiam Viola
Kiedyś umiałam robić skarpetki na drutach, ale teraz ?. Twoje są świetne. Kotek jest uroczy i byłam "to tutaj" :)
Skarpety świetne
Oddalam glos an Twojego Pinia, skarpety wyszly swietnie,,dziergaj dalej..)
Super skarpety.Jestem pełna uznania.bo myślałam że już nikt nie robi skarpetek ani rękawiczek.Też wiecznie jest mi zimno w nogi ,nawet latem.
pozdrawiam
(postaram się oddać głos na Twojego ślicznego kociaka)
ciepło się robi od tych skarpetek:)
Hello from Spain: wonderful socks. Your kitten is adorable. Keep in touch
bardzo udane skarpetki i śliczne kolorki, jak tak wyszły za pierwszym razem to pora na hurtową produkcję :)
Kasiu jesteś niesamowita ... ja tu na swoim blogu ... delikatnie, że idzie jesień itp. a Ty z grubej rury... zimowe skarpety ! hihi
bardzo ładne i tez mam na takie ochotę ale tak dawno nie robiłam 4 drutach... zę aż się boję czy wyszły by mi ...
pozdrawiam serdecznie
Ja w swoim życiu też zrobiłam, jedną parę i na tym koniec, ale ostatnio widziałam skarpetki-kapcie zrobione na szydełku w kształcie czołgu, nawet lufę miały. Boskie, taki prezent dać ukochanemu pod choinkę. Już sobie go w nich wyobraziłam, hi, hi. Tylko to chyba za skomplikowane dzieło, jak dla mnie:)
A tu link do czołowych skarpetko- kapci: Boskie prawda?
http://a3.sphotos.ak.fbcdn.net/hphotos-ak-ash3/545979_277008625738180_2087066229_n.jpg
świetne skarpetki zrobiłaś!!!A kotek przesłodki :)
Fajne, takie góralskie - powiedziałabym :)
Cudne skarpeciochy! Uwielbiam takie! No i dużo lepiej wyglądają takie pstrokate, niż jakby były w jednym kolorze. Mają swój nieodparty urok :)
Pozdrawiam!
Kocio po prostu cudny :)))
A skarpetki także bardzo fajne. Uśmiecham się o ten łatwy 'przepis' (marille130@wp.pl)
Z góry dziękuję.
Pozdrawiam serdecznie :)
Świetne skarpety. Kolory też super. Ja też z tych marznących więc zazdroszczę taki skarpeteczek. Ja właśnie kończę robić dla siebie getry. Pierwsze. Bo wiadomo: szewc bez butów chodzi;) Rudzielec jest wielkiej urody:)))
skarpetki sa obłedne .. mam jedne takie ale kupione na bazarku ... sa idealne na zimowe i jesienne wieczory pozdrawiam ciepluteńko
fajne, jak w sam raz na nadchodzącą jesień :)
Imponujące :)
Fajne skarpetki :)
Zapraszam do mnie po wyróżnienie
Pozdrawiam
takie skarpety to marzenie na zimę:)) a zdjęcie kota urocze!
Wyglądają na bardzo cieplutkie:)
Zdolna dziewczyna :-) nie tak łatwo zrobić pierwszy raz skarpety :-) pamiętam swój ;-)
Prześlij komentarz